środa, 25 lipca 2012

Łupy lakierowe + zapachowy lakier z Revlonu!

Cześć!
Dzisiaj byłam na zakupach i postanowiłam pokazać wam moje łupy lakierowe biorąc pod uwagę, że jeden z nich jest dość...nietypowy. Otóż niedawno na rynek weszły zapachowe lakiery Revlonu i ja postanowiłam sobie taki kupić i wypróbować. Na razie pokażę Wam jak on wygląda, ponieważ na paznokciach mam czarny i nie chce mi się go zmywać. Więc tym pachnącym pomaluję prawdopodobnie jakoś w sobotę i napiszę Wam jak się sprawdza, czy jest dobry i takie tam. A póki co mam dla Was kilka zdjęć. No i jeszcze jutro może pokażę tutaj moją przesłodką bluzę którą dzisiaj kupiłam <'3
Czarny, turkusowy, który tu wygląda jak niebieski i czerwony lakier z Revlonu o zapachu....arbuza! Mniam!

Szczerze żałuję, że nie mogę wstawić zapachu na bloga. Kiedy wyschnie pachnie jak guma balonowa o smaku arbuza <3

A tak wygląda na karteczce. Jak pomaluję to oczywiście pokażę Wam jak to wygląda na płytce paznokcia. W każdym razie ma śliczne drobinki.
 I to chyba tyle na dziś! Jutro pokażę moją słodką bluzę z myszką Miki.
Piszcie w komentarzach czy macie te zapachowe lakiery, jeśli tak to jakie i czy jesteście z nich zadowolone!
No, to... dobranoc w sumie ;D

wtorek, 24 lipca 2012

Takie tam..

Przepraszam, że tę notkę piszę dopiero teraz bo wczoraj nic nie było i wgl, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie ponieważ nie miałam czasu nic napisać. Dzisiaj zresztą też to niemały dla mnie wysiłek, bo jestem chora. Taaak, przechorowałam już cały pierwszy miesiąc wakacji, jestem na antybiotyku i z powodzeniem wznoszę toasty (dzisiaj moje imieniny) syropem. Nawet nie wiem o czym mogła bym wam dzisiaj napisać, więc może znów tak pogadam o niczym? Okok, więc mam fajne postanowienia na wakacje. Planuję przez resztę czasu uczyć się ...norweskiego! Walczę ze słomianym zapałem i staram się rozwijać, co nie koniecznie można zaliczyć do łatwych rzeczy. Ogólnie ostatnio bardzo zainteresowała mnie Skandynawia i potrafię bezsenne noce spędzać na czytaniu przeróżnych ciekawostek i takich tam pierdółek o krajach skandynawskich. No, a teraz wam się poskarżę, że w mojej miejscowości bibliotekarka jest na urlopie i to aż do sierpnia, a ja mam tylko kilka książek! Aktualnie czytam "Przygody Sherlocka Holmesa" i powiem tak - podoba mi się, ale niestety nie wciąga jak np. książki Cobena. O, i muszę się pochwalić, że moja koleżanka postanowiła brać ze mnie przykład i czytać. To chyba pierwsza dobra rzecz jakiej ktoś się ode mnie nauczył.
Dobra, koniec tego dobrego, bo jak notka będzie za długa to nikt jej nie przeczyta :(
Więc czekajcie na nowe posty - ja z pewnością coś wymyślę i napiszę jak najszybciej. No i to tyle. Paaa.

niedziela, 22 lipca 2012

Skromna kolekcja lakierów ;)

Wszyscy którzy znają mnie trochę lepiej z pewnością wiedzą, że moją wielką miłością jest malowanie paznokci. Zawsze mam na nich jakiś ciekawy wzór czy chociażby ładny kolor. No może z wyjątkiem dnia dzisiejszego, ponieważ obcięłam moje strasznie długie paznokcie i jest mi teraz tak jakoś dziwnie bez nich. A według mnie niestety krótkie paznokcie nie wyglądają zbyt ładnie pomalowane, tak więc chwilowo czekam, aż osiągną jakąś możliwą długość. W każdym razie chciałam Wam dzisiaj pokazać mój tajemniczy kuferek w którym kryje się... no właśnie, co? Wiem, że się domyślacie. W moim magicznym kuferku trzymam lakiery! Miłego oglądania ;)
A oto mój magiczny kuferek <3

I jego zawartość...

Coś brokatowego, odżywki i zwykłe białe lakiery

Z tych najbardziej lubię ten z Golden Rose. Może tu tego nie widać, ale jest taki brzoskwiniowy :'3

Ten przedostatni to neonowy róż z Golden Rose ale niestety tutaj nijak nie przypomina tego realnego koloru :(

Te kolory to porażka bo żaden poza pierwszym nie wyszedł taki jak jest. Więc po kolei. Niebieski, turkusowy, mocna, żywa zieleń i miętowy.

Ten w środku to matowy granatowy lakier, natomiast jednym z moich ulubionych jest fiolet z Golden Rose.

Oh moje kochane czernie <3 Najbardziej lubię ten pierwszy - matowy. Natomiast ten przed ostatni to pękający także z Golden Rose.
I know, skromna ta kolekcja, ale ciągle ją powiększam i kiedyś będę miała całą tonę różnych pięknych lakierów <3 Kiedy paznokcie już mi urosną to może pokażę wam jak niektóre kolory wyglądają na nich. Ale na tę chwilę mogę Wam po prostu polecić większość lakierów firmy Golden Rose, ja osobiście ją uwielbiam. Lakiery nie odpadają, większość z nich ładnie kryje i nie są drogie więc no... polecam! I to chyba tyle na dzisiaj. Teraz może pójdę do ogrodu po jabłko albo coś.
Paaa!

sobota, 21 lipca 2012

Myślałam, że napisanie pierwszej, powitalnej notki będzie dla mnie najcięższe, jednak okazuje się, że bardzo się myliłam. Jako, że pisanie pierwszego wpisu poszło mi nad wyraz sprawnie - tak nie mam zielonego pojęcia co napisać teraz w tym drugim :(
Więc nie wiem... może powinnam wam coś więcej o sobie powiedzieć? Hmm... najwyżej umrzecie przed ekranami z nudów więc oficjalnie ostrzegam, że czytanie dalszej części tej notki grozi zanudzeniem się na śmierć.
Więc może zacznijmy od tego, że moim wielkim marzeniem i miłością są podróże. Przede wszystkim chciała bym polecieć do Kyoto lub ewentualnie jakiegoś innego miejsca w Japonii. Tym krajem interesuję się odkąd pamiętam, ponieważ moja mama wygląda jak Azjatka (serio, to nie są moje fantazje XD), jednak tak naprawdę mocno pokochałam Kraj Kwitnącej Wiśni jakieś 3 może 4 lata temu. Swego czasu słuchałam nawet j-rocka (czasami nadal do niego wracam) i j-popu(!). Aktualnie jednak moje serce podbiła muzyka rockowa/metalowa i wszystkie te takie podobne. Moimi najulubieńszymi zespołami są Slipknot, Avenged Sevenfold i Versailles. Jeśli ktoś z was też słucha jakieś podobnej muzyki albo chciał by mi coś polecić to proszę piszcie mi to w komentarzach.
No, a teraz może wreszcie pokażę jakieś zdjęcia, które zresztą obiecywałam pokazywać.

To zdjęcie nie było poddawane żadnym przeróbkom poza zmianą rozmiaru, więc możecie podziwiać naturalne piękne niebo, które uwieczniłam w moim ogrodzie.
Jedna z rzeczy które kocham najbardziej w lecie - truskawki. Oh, kto nie marzy o truskawkach z bitą śmietaną przynoszonych do łóżka w piękne, letnie poranki? 

Chmury prawie jak wata cukrowa. Mrr, zrobiłam się głodna.
Okej, to chyba wszystkie zdjęcia które chciałam wam dzisiaj pokazać x3
Przypominam, że są one chronione prawem autorskim, więc nie można ich nigdzie wstawić/wykorzystać bez mojej zgody.
To teraz piosenka na dzisiaj:

Dobra, chyba starczy tego pisania bo notka rozrośnie się do gigantycznych rozmiarów. Także jeszcze proszę o komentarze i obserwowanie bloga i życzę miłej nocy! Oyasuminasai! :3

Początek?

Powitania jak to powitania mają to do siebie, że nigdy nie wiem co powinnam powiedzieć. W każdym razie wypadało by się przedstawić - tak więc... jestem Kinga i mam 15 lat. Chyba jedyne czego o sobie nie mogę powiedzieć to to, że jestem nudna (choć pewnie dla niektórych tak czy siak taka jestem). Interesuję się w zasadzie wszystkim. Lubię rysować więc możecie liczyć, że kiedyś wstawię tu jakiś swój rysunek czy coś w ten deseń. Poza tym nałogowo czytam książki (jestem wielką fanką całej serii Harrego Pottera i kryminałów Cobena), a także sama próbuję odnaleźć się w pisaniu (tego efekty możecie zobaczyć na moim innym blogu - http://psychosocial-nightmare.blogspot.com/). Poza tym interesuję się też fotografią i w każdej wolniejszej chwili bawię się aparatem. Lubię też przeglądać przeróżne modowe strony, blogi itd.

Postanowiłam założyć tego bloga, żeby w jakimś sensie podzielić się sobą z Wami (o ile ktoś to przeczyta), odkrywać siebie coraz bardziej, publikować swoje prace i przede wszystkim zabić wakacyjną nudę. Postaram się pisać tego bloga jako coś w ramach pamiętnika, czyli często i od serca (spokojnie, nie będę opowiadać o tym, że jestem nieszczęśliwą nastolatką, choć jakieś tam moje przemyślenia z pewnością znajdą tu miejsce).  Jeśli zastanawia Was nazwa bloga, to powiem tyle, że ten pomysł podsunęła mi przyjaciółka, uświadamiając mi, że nazbyt często mówię "łaj not?".
Mam nadzieję, że wraz z założeniem tego bloga zaczęła się jakaś moja przygoda, którą będę mogła kontynuować przez dni, tygodnie, miesiące, a może nawet lata (czego zresztą bardzo bym chciała). Także zapraszam do obserwowania bloga, komentowania i co tam jeszcze xD
No, to do zobaczenia w następnym poście.
Ahoj, przyjaciele!