środa, 9 stycznia 2013

Kinga o znajomościach w sieci.

Dzisiaj mam dla Was taką może trochę nietypową notkę, o tym co sądzę, na temat znajomości zawieranych przez internet. Moja przyjaciółka (pozdrawiam Cię Wyks :*) od jakiegoś czasu namawia mnie, żebym w końcu to napisała więc...piszę!
Ogólnie nie wiem w sumie jak mam to ująć, w każdym razie spróbuję wyrazić swoje zdanie w miarę prosto, bez wielkich i trudnych metafor których tak lubię używać (:
Żeby łatwiej wszystko było ogarnąć postanowiłam, że cały tekst będzie składał się z kilku postawionych pytań, na które spróbuję odpowiedzieć.
No to zaczynajmy! :3

Czy przyjaźń przez internet jest możliwa?
No cóż powiem szczerze, że według mnie to jak najbardziej możliwe. Sama mam kilku internetowych przyjaciół, z niektórymi spotykałam się realnie i ogólnie nie zamieniłabym ich na żadnych innych, chociaż oczywiście utrzymanie takiej przyjaźni jest wiele trudniejsze niż tej "realnej". Dlaczego? Nie ukrywajmy tego, że to wszystko są uczucia, uczucia które przepełniają człowieka w całości i często brakuje jednak tej zbawiennej bliskości, czyjegoś głosu, jego uśmiechu na co dzień czy przytulenia, kiedy jest nam smutno i mamy wrażenie, że cały świat wali nam się na głowę. Czasami po prostu napisanie na gadu gadu nie pomaga dlatego warto mieć też jakiegoś przyjaciela blisko siebie, bo w końcu nie całe życie opiera się tylko na internecie.  Ale krótko mówiąc jak najbardziej wierzę w taką przyjaźń i tutaj pozdrawiam wszystkich, których w ten sposób poznałam i kocham całym serduszkiem <3

Jak ważne dla mnie są takie znajomości?
W sumie już udzieliłam odpowiedzi na to pytanie wyżej. Są dla mnie bardzo ważne, bardzo mnie kształtują, pomagają mi się rozwijać i ogólnie to przyjaźń jak każda inna, czyli coś pięknego i wspaniałego. Kilometry nie mają najmniejszego znaczenia (dlatego Oluś będę Cię loffciać nawet jak będziesz mieszkać w tej Szwecji i jak już obiecywałam wbijam do Ciebie przy pierwszej lepszej okazji :( ).

Czy kiedy spotykałam się z moimi realnymi przyjaciółmi trwaliśmy w niezręcznej ciszy?
 Nie, oczywiście, że nie. Z każdym z kim się spotykałam przyjaźniliśmy się około roku, dwóch lat czy nawet więcej. Przez  ten czas spędziliśmy na skejpie wiele godzin, wisieliśmy na telefonie i całymi dniami pisaliśmy na gadu gadu. Dlatego kiedy się spotkaliśmy po prostu zaczynaliśmy rozmawiać tak, jakbyśmy widywali się codziennie od 10 lat. To chyba po prostu kwestia poznania siebie i dopasowania charakterów (:

Czy mając internetowych przyjaciół można mówić, że nie jest się samotnym?
 Hmm... to zdecydowanie zależy od osoby.  Czasami można czuć się samotnym będąc otoczonym setką ludzi. Jeśli chodzi o mnie to chyba nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, jak powszechnie wiadomo kobieta zmienną jest więc zawsze z tym u mnie inaczej.

Czy w takim razie miłość przez internet jest możliwa?
 I tutaj moje pozytywne nastawienie do znajomości przez internet się kończy. Według mnie taka miłość nie jest możliwa, a nawet nie można tej relacji nazwać miłością. Sądzę, że nie można mówić,że kogokolwiek się kocha nie mogąc się do niego przytulić, obdarować pocałunkiem, iść z nim za rękę, widzieć jego uśmiechu i być z nim w tych dobrych i złych chwilach. Więc jeśli miłość to tylko realnie.

W sumie to chyba na tyle będzie, nie mam pomysłu co więcej mogłabym napisać. Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pytania co do tematu to piszcie w komentarzach i ogólnie chętnie poznam Wasze zdanie co do znajomości w sieci (:
I zastanawia mnie czy chcielibyście więcej tego typu notek tematycznych, moich przemyśleń o różnych kwestiach?
Takie tematyczne zdjęcie znalezione na tumblr :3
 Jutro postaram się dodać zdjęcia, które zrobiłam dzisiaj na zajęcia artystyczne c:
No a na dzisiaj to wszystko.

***
"Ostatecznie człowiek nie może się stoczyć w otchłań rozpaczy tak długo, jak długo na przeciwległym brzegu majaczy choć cień nadziei" - Jodi Picoult, "W imię miłości" 

***
 Lana, Lana, Lana <3
 

9 komentarzy:

  1. Fajny wpis, podoba mi się. Ogólnie mam podobne zdanie jak Ty. W sumie jeśli obie osoby się angażują, spotykają się itd., to taka przyjaźń może długo przetrwać ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ekhem, ekhem. Jestem w związku na odległość, a swojego chłopaka poznałam przez internet i powiem Ci, moja droga, że moje uczucie w pełni można nazwać miłością. Bo widzisz, miłość to nie tylko pocałunki czy przytulenia. Miłość to zaufanie, zrozumienie, to samo bycie. c;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, ale tylko wyraziłam swoje zdanie. Po prostu sądzę, że związek pozbawiony czułości nie jest pełny, ale oczywiście każdy może mieć swoje zdanie i życzę szczęścia w związku :3

      Usuń
    2. Czasem słowami można dotykać bardziej niż gestami. Dziękuję. :3

      Usuń
    3. Nie wątpię, jednak to chyba zależy od tego, czego kto potrzebuje, bo jak wiadomo istnieją związki które opierają się jedynie na byciu razem duchowo i takie w których liczy się jedynie ciało (:

      Usuń
    4. Takie, w których liczy się jedynie ciało, to na pewno nie są powiązanie miłością. ;)

      Usuń
    5. Takie w których liczy się jedynie dusza również (: Jedno dopełnia drugie.

      Usuń
  3. Ja mam przyjaciółkę z internetu. Gadamy na GG, skype i fejsie,
    codziennie po kilka godzin, kocham ją jak siostrę, a naszym
    marzeniem jest się spotkać w przyszłości, myślę, że nam się uda :D
    Więc według mnie jest to możliwe, prowadzę z nią bloga:
    http://best-frieend.blogspot.com/ Zajrzysz ? + Obserwuję i liczę na rew ♥

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie komentarze czytam, za każdy dziękuję < 3
-obserwuję tylko blogi które mi się podobają-
-spam oraz obraźliwe komentarze nie będą akceptowane-
-jeśli chcesz żebym odwiedziła Twój blog, zostaw linka, na pewno to zrobię-
-w razie jakichkolwiek pytań odpowiadam pod komentarzem z pytaniem-