Dzisiaj kilka słów o zabiegu, który wykonałam na swoich włosach wczoraj. Pewnie większość z Was już słyszała (a może i nie?) o cudownej metodzie laminowania włosów. Ja już od dłuższego czasu planowałam się za to wziąć, ale ciągle jednak się bałam, że zmarnuję sobie te włosy albo ogólnie coś się z nimi stanie.
Najpierw krótko powiem o tym jak taką maskę do laminowania przygotować (bo inaczej notka nie byłaby pełna), a dopiero później opowiem o swoich odczuciach.
Ogólnie rzecz biorąc jest to kwestia kilku złotych, nie więcej i jest szalenie prosta do wykonania. Wystarczy nam jedno, niewielkie naczynie (filiżanka, mała miseczka, cokolwiek z czego nam to nie wypłynie), łyżka żelatyny, trzy łyżki gorącej wody i łyżka odżywki do włosów (ja użyłam tej z Timotei, ale odżywki akurat możecie użyć niemal każdej). Najpierw należy żelatynę wymieszać z gorącą wodą tak dokładnie by nie było nawet najmniejszych grudek (to może nie pachnieć zbyt ładnie, ale nie przejmujcie się, żaden fetor nie zostaje na włosach), a kiedy już uzyskamy taką jednolitą masę po prostu dokładnie mieszamy z odżywką. Ważne jest żeby zanim przystąpimy do zabiegu umyć włosy, bo ja wyczytałam gdzieś, że można to zrobić po wymieszaniu żelatyny z wodą, aby ona w tym czasie sobie stygła, ale wyszło mi to tak, że ona najzwyczajniej zrobiła się galaretą i musiałam robić wszystko od początku. No ale w każdym razie kiedy mamy już taką masę i mokre włosy to po prostu nakładamy mazidło na całą ich długość, tak żeby nic nam w naczyniu nie zostało. Później zakręciłam włosy w zabawny koczek na czubku głowy no i cóż.... trzeba też się przemęczyć i okryć to folią (reklamówką), a następnie ręcznikiem. Coś takiego pozostawiamy na głowie na 45 minut i spłukujemy (ja ponownie umyłam głowę bo się bałam, że jak tylko spłuczę to zostaną mi się jakieś dziwne resztki tej żelatyny na włosach). I już możemy sobie czekać aż nam wyschną i cieszyć się zdrowszymi włosami!
Ogólnie ja jestem zadowolona, że zdobyłam się na odwagę i zalaminowałam włosy, ale mam wrażenie, że po tym zabiegu włosy zaczęły mi bardziej wypadać więc może nie polecałabym go osobom, które mają właśnie takie skłonności do wypadania włosów.
Ale poza tym wszystko jest w jak najlepszym porządku, włosy są mięciutkie, lśniące i naprawdę cudne. Zdjęcie tak naprawdę odbiera im urok, bo wkradły się jakieś drobne szumy, ale w każdym razie moje włosy i tak wyglądają lepiej niż to było wcześniej tym bardziej, że są strasznie osłabione przez to, że muszę brać antybiotyk :(
Nieźle się rozpisałam, gratulacje dla każdego komu chciało się to czytać!
W sumie nie wpadłam na to, żeby zrobić zdjęcie przed laminowaniem no ale chyba jakie moje włosy były wcześniej to można sobie zobaczyć w innych postach :)
Ktoś z Was może też planuje zalaminować włosy/zrobił to i chce podzielić się odczuciami?
***
"Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. " -Phil Bosmans
Ojej, czyli to nie dla mnie, bo włosy wypadają mi garściami :<
OdpowiedzUsuńWiele razy właśnie słyszałam o laminowaniu włosów na YouTube :)
OdpowiedzUsuńpoly-pooly.blogspot.com
Nigdy o tym nie słyszałam,ale z chęcią sprawdzę to na moich włosach :p
OdpowiedzUsuń`może obserwujemy? :>
Ooo nie slyszalam o tym;p
OdpowiedzUsuńzrobila bym soboie ale jezeli bardziej zaczely wyapdac to ja po tym zostane lysaxd
Nigdy o tym nie słyszałam, ale może kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy:)
OdpowiedzUsuńJa nie laminowałam włosów, ale dwa lata temu w wakacje robiłam tzw. mokrą włoszkę inaczej trwałą. Włosy strasznie mi się zniszczyły ale, efekt fali mam do tej pory ;)
OdpowiedzUsuńhttp://idealnie-nieidealnaa.blogspot.com/
O słyszałam o tym pozytywne komentarze :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej metodzie i też zbieram się aby to wykonać :)
OdpowiedzUsuńJednak ciągle zapominam kupić żelatynę. Mimo że mam zapisaną listę na lodówce!:)
Słyszałam o tym chyba na yt i oceniane jest to raczej pozytywnie ;3
OdpowiedzUsuńTroche słyszałam o laminowaniu włosów, ale narazie nie czuję mocnej potrzeby, żeby zrobić taki zabieg. Ale gdybym potrzebowała, to wiem już, że mogę w przyszłości skorzystać z Twojego 'przepisu' :) Jeśli chodzi o pielęgnację włosów, to polecam odżywki Tara Smith - pisałam o nich jakieś 2 tygodnie temu na blogu.
OdpowiedzUsuńOoo, dzięki, jak wykorzystam odżywki, które mam teraz to na pewno spróbuję <3
Usuńale się błyszczą :D
OdpowiedzUsuńja na swoje nie narzekam wiec chyba nie zaryzykuję:D
OdpowiedzUsuńraczej nie dla mnie ;) mam właśnie skłonne do wypadania włosy :/
OdpowiedzUsuń