Zacznę może od tego, że już od najmłodszych lat byłam wielką miłośniczką zwierząt, a moją największą miłością były i są nadal...gady! Swego czasu zaczytywałam się w książkach o dinozaurach, wężach, znałam masę gatunków, miejsca występowania. Teraz pamiętam może 1/2 wszystkiego co kiedyś sobie przyswoiłam, ale to zawsze coś. Dzisiaj wpadłam na jakże genialny pomysł, że chciałabym mieć żółwia. Wzięłam się za czytanie o tych zwierzątkach i coraz bardziej bym chciała takie mieć. Jednak istotną przeszkodą są rodzice (głównie tata, który upiera się, że zwierzęta muszą żyć na wolności, nie w niewoli i nie może pojąć faktu, że ten żółwik nigdy nie był wolny i umarł by zdany sam na siebie). W każdym razie mam chytry plan uzbierać pieniądze i poprawić oceny, a potem, w zamian za dobre wyniki zażądać tego uroczego gada :3 Zawsze to działało i jestem przekonana, że w końcu zakochali by się w nim bez pamięci (Ostatnie zwierzątko na które tata nie chciał się za nic zgodzić było przez niego uwielbiane do granic możliwości. Ba! Nawet miał łzy w oczach kiedy ten chomiczek zdechł :c).
A poza tym wczoraj skończyłam czytać książkę "Kod Leonarda da Vinci" i do tej chwili nie mogę wyjść z podziwu. Jestem w niej szaleńczo zakochana. Fabuła wciągnęła mnie, a rzeczy, których mnie ta książka nauczyła jest tak wiele, że nie sposób wymienić. Uwielbiam takie wielkie tajemnice <3
Teraz zasadniczo powinnam się uczyć na jutrzejszą klasówkę z fizyki, ale w duchu liczę na to, że będę mogła zostać w domu i napisać klasówkę w późniejszym terminie. Jestem niesamowicie wykończona egzaminami próbnymi. Mam wrażenie, że w tym roku były wyjątkowo trudne.
Oj...ile bym dała, żeby mieć takiego małego "pieszczocha" <3 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie komentarze czytam, za każdy dziękuję < 3
-obserwuję tylko blogi które mi się podobają-
-spam oraz obraźliwe komentarze nie będą akceptowane-
-jeśli chcesz żebym odwiedziła Twój blog, zostaw linka, na pewno to zrobię-
-w razie jakichkolwiek pytań odpowiadam pod komentarzem z pytaniem-